Michaela jest mocno zaniepokojona decyzją Matthew. Jej podopieczny nie zamierza się dalej kształcić, nie interesują go studia na uniwersytecie. Uważa, że jest na tyle dorosły, by rozpocząć życie na własny rachunek i wziąć ślub ze swoją sympatią Ingrid. Nie pomagają tłumaczenia doktor Quinn. Chcąc udowodnić, że jest naprawdę dojrzałym mężczyzną, Matthew postanawia poddać się próbie męskości praktykowanej wśród Cheyennów. Mike obawia się, że spędzone na odludziu cztery dni i noce bez jedzenia i picia chłopak może przypłacić życiem.