Radamenes co tydzień spełnia jedno życzenie Darka. Kot opowiada chłopcu o swoim pobycie w świątyni i o tym, że miał kilkudziesięciu niewolników do dyspozycji. Ale Faraon miał ich jeszcze więcej - każdy, na kim zatrzymał spojrzenie, był zobowiązany do służenia władcy. Podekscytowany chłopiec pragnie, by w odpowiedzi na jego spojrzenia dorośli spełniali jego życzenia. Od rana zaczyna się dzień pełen niespodzianek. Mama hałaśliwie budzi syna, ale pod wpływem jego wzroku proponuje mu śniadanie do łóżka, potem zamawia taksówkę by Darek wygodnie pojechał do szkoły. Taksówkarz, milicyjny patrol, nauczyciele - wszyscy są szczęśliwi, mogąc spełniać zachcianki chłopca. Ta sytuacja, z początku zabawna, zaczyna w końcu przeszkadzać Darkowi. Musi znaleźć sposób, jak uwolnić się od natrętnych wielbicieli.